Bitwa na piotrkowskim niebie

Opublikowano: 08-12-2013
samolot 6.jpg
Nad piotrkowskim niebem dziś od samego rana toczyła się lotnicza bitwa o Anglię. Walkę stoczyli piloci zdalnie sterowanych modeli samolotów z I i II Wojny Światowej. W podniebnej potyczce udział wzięli miłośnicy tej dyscypliny sportu niemal z całego kraju. Bitwa a mówiąc fachowo Esa Air Comnbat odbył się na terenie Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej w ramach mikołajek. Kask na głowę i ster w dłonie. Tak przygotowanym można stawać do podniebnego boju. Zasady lotów w ramach Esa Air Combat są proste. Zawodnicy, których w pojedynku może wziąć udział nie więcej niż siedmiu, mają za zadanie ściąć ciągniętą przez każdy z modeli czerwoną taśmę. Modele dwupłatowe z I wojny światowej mogą też podczas walki atakować obiekty znajdujące się na ziemi. Za każde ścięcie 10 metrowej taśmy czy zniszczenie obiektu naliczane są cenne punkty. - Za zaatakowanie obiektów na ziemi jest 50 punktów natomiast za ścięcie taśmy 150 o ile się nie mylę - mówi Stefan Paszkiewicz, ze 161 Eskadry  z Łodzi. - Więcej punktów za ścięcie taśmy, bo walka w powietrzy jest najważniejsza. Spektakularne samolotowe pościgi, wykonywane na niebie manewry, bliskie przeloty obok rywala – taka walka nie raz nie dwa kończy się katastrofą lotniczą. Takie wypadki nie bolą pilotów i to nie tylko z tego względu, że ci podczas sterowania stoją na ziemi. Samoloty używane do tego typu daje się naprawić w kilka chwil. - Oczywiście, na tym to polega. Samoloty są zrobione ze specjalnej pianki EPP są łatwe w naprawie klei się klejem typu kropelka czy klejem akrylowym z przyśpieszaczem trwa to 3 sekundy – mówi Przemysław Konopka - Są to modele relatywne tanie przeznaczone właśnie do takich walk po to by można było je rozbijać i szybko naprawiać. W powietrzu walki wyglądają niezwykle realistycznie. Ale do tego by tak latać trzeba nie tylko sprawnej ręki i bystrego oka. Tu liczy się coś jeszcze. - Trzeba swoje nalatać żeby latać świadomie i umieć faktycznie podlecieć do modelu przeciwnika, który nie wiadomo co zrobi w danym momencie i jeszcze ściąć tasiemkę - Piotr Pietrzak, Crazy Chickens. - Faktycznie w dużej mierze jest to łut szczęścia i dużo pracy by móc latać i ścinać taśmy. Podczas takich konkursów zawodnicy potrafią uzbierać około 500 punktów. Aby tyle zdobyć w Piotrkowie nie było łatwo. Choć wiatr był sprzyjający to chłód utrudniał sterowanie maszynami. Ale nikt nie narzekał – przecież scenariusz był znany - rozegrać bitwę o Anglię w zimowej scenerii.
Proszę określić gdzie leży problem:
1 + 6 =
Link
1 + 6 =