Kolejny Jarmark Trybunalski już za nami
Opublikowano: 27-03-2024
Ozdoby, wędliny, dekoracje... przed świętami lista zakupów jest długa, a te robić można nie tylko w marketach. Doskonałym miejscem na zakupy wielkanocne są jarmarki. One dają okazję nie tylko do zakupu wyrobów rękodzielniczych czy swojskich wyrobów wędliniarskich, ale również wprowadzają w przedświąteczną atmosfer. Tak też było na Jarmarku Wielkanocnym w Piotrkowie Trybunalskim.
Tradycyjnie już jarmarczne kramy ustawiono na Rynku Trybunalskim. Ci którzy szukali wielkanocnych ozdób mieli z czego wybierać. Wielkanocne jajka wykonywane chyba we wszystkich możliwych technikach, misternie zdobione wielkanocne ciastka, ozdoby z wosku pszczelego czy szydełkowe kurczaki i zajączki - wszystko niepowtarzalne i wykonane ręcznie. W sklepach próżno takich szukać.
Na jarmarku można było także kupić swojskie wędliny. Te jak zawsze mają wielu fanów, którzy stoją po nie w długich kolejkach.
Podczas jarmarku nie zapomniano o najmłodszych. Na artystyczne warsztaty zaprosił dzieci MOK – organizator całego jarmarcznego wydarzenia. W trakcie artystycznej pracy młodzi rękodzielnicy tworzyli wielkanocne maseczki czy ozdoby do koszyczków.
Jarmark doceniają kupujący. To - jak mówili - okazja do tego by kupić na święta produkty dobrej jakości.
Swojskie, prosto od producentów wykonywane zgodnie z dawnymi recepturami to też miody, chrzany ale znaleźć można było także suszone owoce, soki czy nietypowe makarony. Na stoisku u Pani Stanisławy można było kupić makaron jarmużowy czy pokrzywowy.
Makaron do świątecznego rosołu dobry, ale jak Wielkanoc to na stołach nie może zabraknąć żuru czy barszczu - tego można było skosztować na jarmarku. Po żur receptury Kuby Wolskiego ustawiała się długa kolejka.
Zupa smakowała, Kramy z rękodziełem, czy wyrobami kusiły, ale jarmark wielkanocny to też atmosfera.
Dla odwiedzających jarmark nie brakowało także niespodzianek – do mieszkańców trafiały zakwas czy rzeżucha.
Nagrody można było też wygrać podczas konkursów – a tym głównym był wybór najpiękniejszego stroika wielkanocnego. Najpiękniejszy okazał się wianek na drzwi stworzony przez Przedszkola Samorządowego nr 7 w Piotrkowie Trybunalskim.
Były nagrody, była i muzyka - o tą zadbali muzycy z Miejskiej Orkiestry Dętej. Wesoło i skocznie było także z zespołem ludowym Grabiczanie. Ludowy repertuar zapewnili również muzycy z Zespołu Ludowego Ziemi Piotrkowskiej „Piotrkowianie”.
Na jarmarku można było także kupić swojskie wędliny. Te jak zawsze mają wielu fanów, którzy stoją po nie w długich kolejkach.
Podczas jarmarku nie zapomniano o najmłodszych. Na artystyczne warsztaty zaprosił dzieci MOK – organizator całego jarmarcznego wydarzenia. W trakcie artystycznej pracy młodzi rękodzielnicy tworzyli wielkanocne maseczki czy ozdoby do koszyczków.
Jarmark doceniają kupujący. To - jak mówili - okazja do tego by kupić na święta produkty dobrej jakości.
Swojskie, prosto od producentów wykonywane zgodnie z dawnymi recepturami to też miody, chrzany ale znaleźć można było także suszone owoce, soki czy nietypowe makarony. Na stoisku u Pani Stanisławy można było kupić makaron jarmużowy czy pokrzywowy.
Makaron do świątecznego rosołu dobry, ale jak Wielkanoc to na stołach nie może zabraknąć żuru czy barszczu - tego można było skosztować na jarmarku. Po żur receptury Kuby Wolskiego ustawiała się długa kolejka.
Zupa smakowała, Kramy z rękodziełem, czy wyrobami kusiły, ale jarmark wielkanocny to też atmosfera.
Dla odwiedzających jarmark nie brakowało także niespodzianek – do mieszkańców trafiały zakwas czy rzeżucha.
Nagrody można było też wygrać podczas konkursów – a tym głównym był wybór najpiękniejszego stroika wielkanocnego. Najpiękniejszy okazał się wianek na drzwi stworzony przez Przedszkola Samorządowego nr 7 w Piotrkowie Trybunalskim.
Były nagrody, była i muzyka - o tą zadbali muzycy z Miejskiej Orkiestry Dętej. Wesoło i skocznie było także z zespołem ludowym Grabiczanie. Ludowy repertuar zapewnili również muzycy z Zespołu Ludowego Ziemi Piotrkowskiej „Piotrkowianie”.