Łańcuchy charytatywne
Opublikowano: 14-12-2020
Łańcuchów zwierzęta nie lubią, szczególnie psy, ale gdyby usłyszały o tych łańcuchach z pewnością i to z radością by zaszczekały. Bo chodzi o łańcuchy choinkowe wykonywane przez 8 letnią Anię … nie tylko by przystroić świąteczne drzewko, ale przede wszystkim po to by pomóc schroniskowym czworonogom.
Salon w którym wcześniej wypoczywali rodzice Ani obecnie zmienił się w fabrykę łańcuchów chinowych. Start produkcji wyjątkowych ozdób miała spontaniczny początek - a zaczął się od zabawy z Ani koleżanką Elą.
Ani bardzo spodobało się tworzenie kolorowych łańcuchów. Szybko powstała duża kolekcja a wraz z nią pytanie co z nią zrobić? Inspiracją do startu charytatywnej akcji łańcuchowej na rzecz bezdomnych czworonogów był dla dziewczynki jej adoptowany ze schroniska piesek.
W akcji pomógł tata. Na początku łańcuchy kolportowane były wśród znajomych na portalu społecznościowym, ale siła internetu jest duża i zamówienia się posypały a w słoiku skarbonce zaczęło przybywać pieniędzy. Teraz Ania i jej przyjaciółka Ela mają pełne ręce roboty... nie trudnej jak mówi młoda producentka.
Rodzice kibicują córce w projekcie i cieszą się z zaangażowania dziewczynki. Cieszy też odzew na działanie Ani.
Ania swoją pracą chce wesprzeć zwierzęta z piotrkowskiego schroniska. Obecnie przebywa tutaj 80 czworonogów, które jak sama mówi potrzebują ciepła i przytulenia. Wszystkich do domu zabrać nie może, w zamian chce podarować karmę. Akcja 8 letniej Ani zaskoczyła pracowników schroniska, bo w czasie epidemii zbiórek na rzecz zwierząt jest znacznie mniej.
Produkcja kolorowych charytatywnych łańcuchów choinkowych trwa... Ania obiecuje wywiązać się z każdego zamówienia a tuż przed świętami odwiedzi z prezentami psiaki ze schroniska.
Ani bardzo spodobało się tworzenie kolorowych łańcuchów. Szybko powstała duża kolekcja a wraz z nią pytanie co z nią zrobić? Inspiracją do startu charytatywnej akcji łańcuchowej na rzecz bezdomnych czworonogów był dla dziewczynki jej adoptowany ze schroniska piesek.
W akcji pomógł tata. Na początku łańcuchy kolportowane były wśród znajomych na portalu społecznościowym, ale siła internetu jest duża i zamówienia się posypały a w słoiku skarbonce zaczęło przybywać pieniędzy. Teraz Ania i jej przyjaciółka Ela mają pełne ręce roboty... nie trudnej jak mówi młoda producentka.
Rodzice kibicują córce w projekcie i cieszą się z zaangażowania dziewczynki. Cieszy też odzew na działanie Ani.
Ania swoją pracą chce wesprzeć zwierzęta z piotrkowskiego schroniska. Obecnie przebywa tutaj 80 czworonogów, które jak sama mówi potrzebują ciepła i przytulenia. Wszystkich do domu zabrać nie może, w zamian chce podarować karmę. Akcja 8 letniej Ani zaskoczyła pracowników schroniska, bo w czasie epidemii zbiórek na rzecz zwierząt jest znacznie mniej.
Produkcja kolorowych charytatywnych łańcuchów choinkowych trwa... Ania obiecuje wywiązać się z każdego zamówienia a tuż przed świętami odwiedzi z prezentami psiaki ze schroniska.