Odcinkowy zbiera żniwo
Opublikowano: 08-04-2021
Licznik liczby przekroczeń prędkości na trasie A1 nie zwalnia. Od momentu uruchomienia odcinkowego pomiaru prędkości obecnie kamery wychwyciły już blisko 90 tysięcy kierowców mających za nic ograniczenia i przepisy.
System pomiaru prędkości na budowanej trasie A1 wyłapuje niestosujących się do ograniczeń prędkości kierowców od 22 stycznia. Pomiary mierzone są na dwóch odcinkach: Tuszyn - Piotrków Trybunalski oraz Kamieńsk – Częstochowa. Do dziś kamery monitoringu zarejestrowały w sumie bagatela 89600 przypadków przekroczeń dozwolonej na trasie 70-tki.
Na odcinku Tuszyn - Piotrków Trybunalski do tej pory kamery zarejestrowały 41800 naruszeń prędkości, natomiast na odcinku Kamieńsk – Częstochowa jest ich o 6 tysięcy więcej. To dużo mówią kierowcy, ale nie zbyt tej ilości się dziwią.
Największym dotychczas zarejestrowanym przez system odcinkowego pomiaru prędkości wykroczeniem jest niechlubny wyczyn kierujący Kia - jechał on 154 km/h czyli o 84 km/h więcej niż można.
Śpieszący się i mający za nic przepisy kierowcy muszą się liczyć z tym, że jazda powyżej 70 km/h na modernizowanej trasie będzie ich dodatkowo kosztować. Na przykład kierowca – niechlubny rekordzista z Kia do kosztów podróży doliczyć musi: 500 złotych mandatu i 10 punktów karnych.
Na odcinku Tuszyn - Piotrków Trybunalski do tej pory kamery zarejestrowały 41800 naruszeń prędkości, natomiast na odcinku Kamieńsk – Częstochowa jest ich o 6 tysięcy więcej. To dużo mówią kierowcy, ale nie zbyt tej ilości się dziwią.
Największym dotychczas zarejestrowanym przez system odcinkowego pomiaru prędkości wykroczeniem jest niechlubny wyczyn kierujący Kia - jechał on 154 km/h czyli o 84 km/h więcej niż można.
Śpieszący się i mający za nic przepisy kierowcy muszą się liczyć z tym, że jazda powyżej 70 km/h na modernizowanej trasie będzie ich dodatkowo kosztować. Na przykład kierowca – niechlubny rekordzista z Kia do kosztów podróży doliczyć musi: 500 złotych mandatu i 10 punktów karnych.