Ogień zabrał wszystko
Opublikowano: 27-12-2018
Co to znaczy nie mieć domu w święta i stracić go na kilka dni przed wigilia - wie rodzina Kostrzewów z Piotrkowa Trybunalskiego. Nocą z 18 na 19 grudnia uciekali z płonącego mieszkania – w pożarze stracili wszystko – cały dobytek życia. To były inne niż zwykle w ich domu święta, będzie to też inny niż zwykle rok bo wszystko zaczynają od początku. Pożar wybuch w nocy. Trzask palącej się w kuchni boazerii zbudził panią Grażynę. Wszczęła alarm tym samym uratowała życie męża i śpiącego tej nocy u niej wnuka. Uciekali z płomieni jak stali. Ogień strawił wszystko meble, wyposażenie, ubrania, dokumenty. Z pogorzeliska nic nie udało się uratować. Rodzina Kostrzewów zaczyna wszystko od początku. Na razie w lokalu tymczasowym znajdującym się obok spalonego mieszkania. TBS na prośbę pani Grażyny zgodził się na tymczasowy ich pobyt tutaj, bo to lokal wyłączony z użytku. Jednopokojowe mieszkanie z kuchnią trzeba było uprzątnąć i pomalować – ty mimo lekkich poparzeń zajął się pan Waldemar. Na pomoc przychodzili również dobrzy ludzie. Aniołów nie brakuje mówi pani Grażyna. Ludzka pomoc jakiej doświadczają jest nieoceniona. Najpilniejszą pomoc dla rodziny koordynuje piotrkowskie Stowarzyszeniem Przyjaciół Dzieci i Młodzieży HARC i jego wolontariusze. Pomoc dla rodziny Kostrzewów będzie potrzebna i to przez dłuższy okres. Nie wiadomo jakie czy nie będzie konieczny remont w mieszkaniu docelowym. Wszyscy, którzy chcą wesprzeć rodzinę powinni kontaktować się ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Dzieci i Młodzieży HARC w Piotrkowie Trybunalskim.