Orzechołomy na wystawie
Opublikowano: 02-12-2017
Ząb, ciskawka, tłuczek, leszczyki to pierwsze nazwy popularnego dziś dziadka do orzechów. Jedną z największych kolekcji w kraju należącą do kolekcjonera Jana Łomnickiego można zobaczyć od dziś w Piotrkowie Trybunalskim.
Liczącej ponad 400 eksponatów kolekcji dziadków do orzechów nie było by bez inspiracji. Tą dla Jana Łomnickiego stał się lekarz radiolog Witold Tchórzewski, którego licząca 15 sztuk kolekcja zapoczątkowała imponujący obecnie zbiór. Wśród dziadków znajdują się współczesne dziadki jak i mające nawet 200 lat eksponaty - jak ten dziadek w kształcie małpy. Jednak żaden z eksponatów nie jest najważniejszy – mówi kolekcjoner.
Kolekcja powstaje w większości dzięki darowiznom. Dziadki odnajdywane są na strychach czy na targach. Każdy dziadek jest mile widziany – ten nadpsuty i zniszczony jest naprawiany. Przyrząd do łupania orzechów powstał z potrzeby do uproszczenia sposobu wydobywania miąższu z orzechów.
Wcześniej służył do tego kamień. Z czasem dziadki do orzechów zaczęli produkować nie tylko rzemieślnicy, ale również artyści nadając im kształt zwierząt czy ludzi. W trakcie wernisażu wystawy odbyła się prelekcja dotycząca orzechów oraz historii powstania przyrządów do ich rozbijania. Otwartą dziś wystawę w piotrkowskim muzeum można oglądać do końca stycznia przyszłego roku.