Podsumowali zbiory

Opublikowano: 23-08-2014
kacha/dozynki.jpg
  Trudnią się uprawą, ale nie na skalę masową. Rolnikami z krwi i kości też nie są, ale zacięcia i miłości do pracy mógłby im pozazdrościć nie jeden hodowca. Mowa o działkowcach – w sobotę odbyły się dożynki w Rodzimym Ogrodzie Działkowym Oaza przy ulicy Brzeźnickiej. Część oficjalna a podczas niej, jak to przy prawdziwych dożynkach, mowy okolicznościowe zaproszonych gości. Były też i polny, które poświecił ksiądz. Zorganizowano też plebiscyt najlepsze okazy wyhodowane w tutejszych ogródkach specjalna komisja oceniła oraz nagrodziła sprzętem, który przyda się każdemu z działkowców. A było w czym wybierać. Tegoroczna aura sprzyjała działkowcom, ale nie tylko pogoda pozwala zebrać dorodne plony. Miłość do tej pracy to jest to a jej pokładów w sercu działkowca nie brakuje. Tegoroczne dożynki odbyły się w nieco bardziej sprzyjającej atmosferze. Zeszłoroczną mocno psuły zawirowania związane z ustawą o ogrodach działkowych i przyszłością zielonych oaz. Nowe zapisy ustawy działkowcy przyjęli z entuzjazmem. Ale spokojnie spać nie mogą – teraz bój toczą o altany. Dożynki mimo obaw i widma kolejnej batalii w Oazie zakończono wspólnym biesiadowaniem między innymi przy smacznej grochówce. Bo ogrody działkowe to przecież jedna wspólna rodzina.
Proszę określić gdzie leży problem:
1 + 1 =
Link
1 + 1 =