R jak reanimacja... R jak Roksana
Opublikowano: 16-11-2013
Zachowała się tak jak nie jeden z dorosłych by nie potrafił – z zimną krwią w sposób profesjonalny przy pomocy dyspozytora pogotowia 14-letnia Roksana Kowalska z Paskrzyna przeprowadziła reanimacje swojego dziadka. Dzięki pomocy dzielnej dziewczynce udało się uratować życie mężczyzny. Dziś za swoją reakcję odbiera gratulacje i nagrody – i ma być przykładem dla rówieśników oraz dorosłych.
Roksana lat 14, uczennica 2 klasy gimnazjum. Miła, śliczna dziewczyna. Do tego silna i odważna. W nocy z 9 na 10 listopada przez 7 minut do czasu przyjazdu karetki przeprowadzała reanimacje swojego 77-letniego dziadka.
- Jak dziadziuś zasłabł nie zastanawiałam się ani minuty – mówi Roksana. – Zrobiłam to bez strachu z zimną krwią.
Zgłoszenie o tym, że mężczyzna, który odczuwał ból w klatce piersiowej - przestał oddychać przyjęło piotrkowskie pogotowie. Karetę zadysponowano z Sulejowa oraz Piotrkowa. W czasie, gdy ratownicy zbliżali się z pomocą - to właśnie Roksana ratowała swojego dziadka - cały czas mając kontakt z dyspozytorką pogotowia.
- Dziewczynka zachowała się bardzo spokojnie. Ja prowadziłam rozmowę z mamą dziewczynki i to mama przekazywała jej wskazówki i słyszałam w tle jak ta akcja była przeprowadzona i to była super przeprowadzona akcja – mówi Agnieszka Górska, Dyspozytor Pogotowia Ratunkowego Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. M. Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim.
Karetka na miejsce dojechała po 7 minutach od zgłoszenia. Ratownicy z zespołu pogotowia - nie mają wątpliwości - Bez pomocy Roksany ta reanimacja by się nam nie udała - mówi Mariusz Szymański, Ratownik Medyczny.
Dlatego ważne by potrafić udzielać pomocy lub nie bać się wykonywać tego o co prosi dyspozytor pogotowia. Roksana podstawy resuscytacji znała – nauczyła się ich w szkole.
Za postawę godną naśladowania dziewczynie podziękował Marek Konieczko, dyrektor Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika w Piotrkowie w którym działa pogotowie. Dziękowali też ratownicy oraz dyspozytorka pogotowia. Dziewczyna otrzymała dyplom oraz nagrodę książkową. Postawy gratulują również znajomi, ale wcale się nie dziwią, że dała radę, bo to twarda dziewczyna jest – dodają.
Roksana od zawsze chciała zostać lekarze – smykałkę jak widać do tego ma - mocny lekarski charakter też pokazała. Czy założy biały kitel – czas pokaże. Teraz dziewczyna czeka by móc uściskać dziadka. Mężczyzna przebywa na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w Tomaszowie Mazowieckim. Już odzyskał przytomność – i to jest najlepsza nagroda - mówi dziewczyna.