Śmieci na wagę złota
Opublikowano: 23-10-2013
W Piotrkowie sprzed posesji giną – śmieci. Przed firmami wywożącymi odpady na osiedlach pojawiają się ci, którzy liczą na łatwy zarobek. Ginie przeważnie makulatura i metal – giną też elektroodpady.
Śmieci. Wydawałoby się, że nikt na nie się nie połasi. Nic bardziej mylnego. Posegregowane śmieci są smakowitym kąskiem dla tych, którzy na nich potrafią zarobić. Firmy wywożące odpady ze złodziejami bawią się w kotka i myszkę. Makulatura, metale - to ginie najczęściej. A że śmieci giną, wiadomo z informacji mieszkańców, którzy dzwonią, bo po rzekomym odebraniu pełnych worków pracownicy firm nie pozostawiają takiej samej ilość czystych. nie zostawiają, bo smieci nie odebrali. Zrobił to ktoś inny.
Proceder istnieje, jednak jego zakres trudno oszacować - bo nie wiadomo ile śmieci mieszkańcy wystawiają. Jedna z firm szacowała, że miesięcznie zbierze około 40 ton makulatury, a jest jej teraz zaledwie 10. Brak odpadów to mniejszy zysk dla firm śmieciowych a to może spowodować w przyszłości podniesienie cen. Dlatego Włodzimierz Pawlak doradca Prezydenta Miasta ds. zagospodarowania odpadów komunalnych zaznacza, że na proceder podbierania śmieci powinni zwrócić uwagę sami mieszkańcy.
Uwaga śmieci traktowane są jak każda inna własność. Jeśli wartość rynkowa odpadów zabranych z miejsca zbiórki nie przekracza 250 zł, ich kradzież jest wykroczeniem, jeżeli przekracza - przestępstwem i podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.