Studenci protestują

Opublikowano: 12-06-2014
nor/studenty.JPG
Nie zgadzamy się na połączenia instytutu historii i stosunków międzynarodowych - to hasło protestu jakie dziś rozpoczęli studenci piotrkowskiej filii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Piotrkowie. Były rozmowy na wysokim szczeblu i pokaz siły na hałas z syren oraz dwa transparenty. Nie od pikiety a od spotkania za zamkniętymi drzwiami z władzami uczelni rozpoczęto pertraktacje ze studentami. Argumenty kadry nie przekonały żaków. Na znak protestu przeciwko połączeniu instytutów w oknach pojawiły się transparenty przed uczelnią zawyły syreny. Czemu piotrkowscy żacy nie chcą by instytuty Stosunków Międzynarodowych i Historii połączyć? Studenci obawiają się nie tylko utraty autonomii. Najwięcej emocji wywołuje obawa, że po połączeniu instytutów zmieni się znacząco kadra wykładowców. Zajęcia nie będą się odbywały z politologami, których uważają za autorytety. Władcze uczelni nie widzą najmniejszego powodu by studenci wywoływali medialny ferment - szczególnie w momencie rekrutacji. Decyzje nie zapadły - te podjęte zostaną, ale wkrótce. A jeśli dojdzie do zmian i połączenia obu instytutów to taka decyzja dla studentów nie spowoduje żadnych zmian. - W Indeksie student ma napisane, że jest studentem kierunku Stosunki Międzynarodowe Wydziału Filologiczno-Historycznego, nie Instytutu. To się nie zmieni ani na dyplomie, ani w indeksie, ani w programie kształcenia, ani w kadrze, która będzie prowadziła te zajęcia - tłumaczy prof. UJK Zygmunt Matuszak, prorektor do Spraw Filii w Piotrkowie Trybunalskim. Jaki jest cel scalenia instytutów – jak tłumaczą władze uczelni dzięki takiemu zabiegowi usprawniona zostanie działalności naukowa. Wspólnie instytutom łatwiej będzie się starać o granty na prowadzone badania naukowe – bo wówczas liczy się cały dorobek instytutu. W połączeniu ten znacząco zostanie zwiększony niż obecnie liczony dla poszczególnego instytutu. To obaw studentów nie rozwiewa - żacy czekają na decyzje.
Proszę określić gdzie leży problem:
3 + 2 =
Link
3 + 2 =