Turniej gry w kapsle
Opublikowano: 30-04-2024
Za resoraka służył kapsel, torem była wytyczona trasa na asfalcie lub ścieżce a siłą napędową pstryknięcie palcami. Kto grał w kapsle? 40 czy 50 lat temu na blokowiskach królowała jedna gra - gra w kapsle. Starą zabawę przypominano w Piotrkowie Trybunalskim podczas „Pierwszego piotrkowskiego turnieju gry w kapsle”
Wyścigi kapsli po narysowanym kredą torze - ta podwórkowa zabawa święciła swoje triumfy w latach 70., aż do 90. ubiegłego wieku.
Ta uliczna gra wróciła do Piotrkowa Trybunalskiego. Podczas „Pierwszego piotrkowskiego turnieju gry w kapsle” nie zabrakło tych, którzy dekady temu na blokowiskach rozgrywali emocjonujące turnieje. Teraz łezka w oku zakręciła się nie jednemu z ówczesnych graczy, ale oczywiście na sentymenty czas był po wykonaniu ruchu. W tej grze doświadczenie z lat młodzieńczych nie zawsze dawało fory graczom. To nie jak z jazdą na rowerze, mówili.
Treningu było potrzeba, a emocji nie brakowało...
Część zawodników wykorzystała kapslowe patenty z młodzieńczych lat i na torze grali własnymi tuningowanymi kapslami.
Pierwszy piotrkowski turniej gry w kapsle to nie były takie sobie wyścigi. Przygotowane tory posiadały liczne zakręty, hopki oraz przeszkody.
W grze wzięli udział również ci którzy jej nie znali – nowicjusze walczyli dzielnie i słuchali porad doświadczonych graczy.
Podczas gry nie brakowało ekwilibrystycznych póz, każdy walczył by kapsel poleciał jak najdalej.
Turniej gry w kapsle przyciągnął tłum uczestników oraz kibiców. Garaż 313 i Przystanek kanapka wraz z licznymi współorganizatorami wskrzesili grę z przed lat i ją zadedykowali Mirosławowi Świechowi, wolontariuszowi, prezesowi Stowarzyszenia wzajemnej pomocy abstynenckiej Pałacyk.
Gdy jedni grali w kapsle inni mogli zagrać w gry logiczne oraz zobaczyć III Wystawę Pamiątek Sportowych związanych z kolarstwem i „wyścigiem pokoju”. Pamiątki jak zawsze zgromadził i wystawił pasjonat spotu Marcin Sacza Saciński.
Ta uliczna gra wróciła do Piotrkowa Trybunalskiego. Podczas „Pierwszego piotrkowskiego turnieju gry w kapsle” nie zabrakło tych, którzy dekady temu na blokowiskach rozgrywali emocjonujące turnieje. Teraz łezka w oku zakręciła się nie jednemu z ówczesnych graczy, ale oczywiście na sentymenty czas był po wykonaniu ruchu. W tej grze doświadczenie z lat młodzieńczych nie zawsze dawało fory graczom. To nie jak z jazdą na rowerze, mówili.
Treningu było potrzeba, a emocji nie brakowało...
Część zawodników wykorzystała kapslowe patenty z młodzieńczych lat i na torze grali własnymi tuningowanymi kapslami.
Pierwszy piotrkowski turniej gry w kapsle to nie były takie sobie wyścigi. Przygotowane tory posiadały liczne zakręty, hopki oraz przeszkody.
W grze wzięli udział również ci którzy jej nie znali – nowicjusze walczyli dzielnie i słuchali porad doświadczonych graczy.
Podczas gry nie brakowało ekwilibrystycznych póz, każdy walczył by kapsel poleciał jak najdalej.
Turniej gry w kapsle przyciągnął tłum uczestników oraz kibiców. Garaż 313 i Przystanek kanapka wraz z licznymi współorganizatorami wskrzesili grę z przed lat i ją zadedykowali Mirosławowi Świechowi, wolontariuszowi, prezesowi Stowarzyszenia wzajemnej pomocy abstynenckiej Pałacyk.
Gdy jedni grali w kapsle inni mogli zagrać w gry logiczne oraz zobaczyć III Wystawę Pamiątek Sportowych związanych z kolarstwem i „wyścigiem pokoju”. Pamiątki jak zawsze zgromadził i wystawił pasjonat spotu Marcin Sacza Saciński.