Wolontariusze zza krat
Opublikowano: 11-08-2014
Są zatrudnieni przy pracach porządkowych na terenie miasta, ale nie tylko. W okresie wakacyjnym wykonują prace przy remontach placówek oświatowych. To co robią wykonują zupełnie za darmo. Dla wolontariuszy zza krat, praca dla społeczności lokalnej to nie kara- takie zajęcie to namiastka wolności .
W przedszkolu przy ulicy Topolowej praca idzie pełną parą. Remonty opanowały budynek tak na zewnątrz jak i w środku. Ekipa remontowa nie jest jednak taka zwyczajna, bowiem wykwalifikowanym pracownikom pomagają więźniowie. Czterech osadzonych wykonuje prace przy nakładaniu gładzi na ścianach. Praca ta do najłatwiejszych nie należy, jednak więźniowie chwalą sobie takie zajęcie. Dla jednego z nich, jak mówi, to nagroda. Gdyby nie angaż w remontach piotrkowskich placówek czas spędziliby w areszcie przy ulicy Wroniej, a to już dla osadzonych opcja mniej korzystna. Wówczas chwile spędzone na powietrzu to tylko krótki spacer po tak zwanym spacerniaku. Dzięki pracom remontowym w których pomagają mają możliwość nie tylko zmiany otoczenia. Dla niektórych to przede wszystkim czyn dla społeczeństwa, przez wielu bardzo ceniony i ważny. Nie każdy osadzony może jednak podjąć taką pracę. Wybierani są Ci według których ma się największe zaufanie i tych, którzy nie sprawiają żadnych problemów.
Najwięcej osadzonych wykonuje prace społeczne właśnie w wakacje, podczas trwania okresu remontów w szkołach. To wtedy właśnie mają oni możliwość wykazania się swoimi umiejętnościami, a przede wszystkim dobrymi chęciami. Pensji osadzeni nie dostają więc jedyny koszt dla gmin to opłacenie takim pracownikom dowozu z aresztu do miejsca pracy i z powrotem.
Piotrków z takich nietypowych wolontariuszy korzysta chętnie od wielu lat. Osadzeni pracują nie tylko przy remontach. Obecnie dbają oni również o czystość wokół piotrkowskiego magistratu. Statystycznie rocznie piotrkowski areszt do prac społecznych wysyła 300 osadzonych.