Czy te oczy mogą ... zaskakiwać?
- Kiedy zobaczyłam te oczy u bułgarskiego artystyna to poczułam jak moje emocje się zmieniają, jaką wielką czuje ulgę w związku z tymi wiadomościami, które nas otaczają i pomyślałam, że jeśli mnie to tak bawi to dlaczego nie podzielić się tym z szerszą publicznością - mówi Anna Tomczyk.
Od teraz spacery po mieście czy droga do pracy, na spotkanie z przyjaciółmi dla Anny to okazja do artystycznych realizacji. Zainspirować może wszystko: elementy gazowej instalacji, uliczny słupek czy kosz na śmieci. W ten sposób zwykłe przedmioty stają się niezwykłymi postaciami.
Eyebombing to idea praktykowana w stanach zjednoczonych od 2009 roku, ale teraz w europie spopularyzowały ją działania bułgarskiego artysty. To coś pomiędzy sztuką a żartem mówi piotrkowski artysta, performer Stanisław Piotr Gajda.
- Każda ingerencja w rzeczywistość zastaną powoduje, że coś się dzieje w człowieku ogarnia go radość... Widzi oczka w zupełnie nieoczekiwanym miejscu i to powoduje, że patrzy zupełnie inaczej na to miejsca w którym się to znajduje - mówi Stanisław Piotr Gajda.
Dla Anny eybombing to zabawa i zarazem sposób na artystyczną realizację siebie. Zajęciu kobiety nie dziwią się jej znajomi. Annę ciągnie do sztuki było malarstwo była fotografia – Anka jak mówi Marcin Pieprzowski ze stowarzyszenia fotograficznego Kreatywni ma sztukę w sobie.
- Ania jest osobą pozytywnie zakręconą bardzo kreatywną cały czas drzemie w niej taka niespokojna dusza artysty i tak naprawdę trzeba było zadać pytanie czy Ania to zrobi, tylko kiedy - mówi Marcin Pieprzowski.
Paczuszka z plastikowymi oczami różnej wielkości zawsze jest w torbie pani Ani, bo nie wiadomo kiedy coś zainspiruje. Ale jak mówi prekursorka sztuki eybombingu w Piotrkowie Trybunalskim wcale nie chce być jedyna i liczy na naśladowców.