Jechali pijani
Opublikowano: 17-11-2015
Policjanci pod nadzorem prokuratury w Piotrkowie prowadzą czynności wyjaśniające przyczyny wypadku do którego doszło 1 listopada na A1 w Sierosławiu pod Piotrkowem. Obecnie zebrane dowody w sprawie nie wyjaśniają dlaczego kierujący autem osobowym jechał pod prąd. Wiadomo już że był pijany. To był jeden z najtragiczniejszych wypadków do którego doszło w województwie łódzkim 1 listopada. Na trasie A1 w kierujący autem osobowym jadąc pod prąc zderzyło się czołowo z samochodem dostawczym. Jak ustaliła Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie, kierowca hondy miał 1,46 promila alkoholu. Dwie zmarłe na miejscu kobiety - 20-latka i 27- latka, także były pijane. Miały 1,68 i 2,37 promila. Ponad 3 miał pasażer hondy przewieziony do szpital w Łodzi. Śledczy jeszcze nie mają potwierdzonych wyników stanu trzeźwości dwóch pozostałych pasażerów. Bez odpowiedzi nadal pozostaje pytanie dlaczego kierowca wjechał pod prąd. W zderzeniu na miejscu zginęły trzy osoby. Śmiertelny bilans niestety się powiększył. 12 października 26-letni pasażer z hondy, który w stanie ciężkim trafił do szpitala w Bełchatowie zmarł. O zdrowie i życie walczy dwoje pasażerów hondy - kobieta i mężczyzna i stan jest nadal ciężki.