Woda i prąd
Opublikowano: 13-08-2015
Tropiki dają się we znaki nie tylko wysokimi temperaturami bo te nie tylko doskwierają ludziom i zwierzętom. Takie upały mogą doprowadzić do braku wody i prądu. Czy piotrkowianie mają się czego obawiać?
Tego boją się przede wszystkim piotrkowscy działkowcy, którzy w czasie upałów już stracili część hodowanych roślin. Ale wody w Piotrkowie nie zabraknie zapewniają pracownicy PWiK. Wody jest pod dostatkiem ta uzdatniona magazynowana jest w basenach schowanych pod warstwą ziemi. A bierze się ona ze studni głębinowych znajdujących się na kilkuset metrów pod ziemią – tam upał nie dociera i dzięki temu jej nie zabraknie. Tak więc bez zbędnych ograniczeń – ale mając na względzie ekologię – wodę można używać. W czasie upałów na stacji uzdatniania zaobserwowano około 20 % zwiększenie poboru wody. Najwięcej jej używanej jest w godzinach między 19 a 20. Wówczas w ciągu godziny mieszkańcy w sumie pobierają jej 500 metrów sześciennych. O ile chłodzącej w taki gorąc wody można używać bez ograniczeń to z elektrycznością trzeba uważać. W kraju mając na względzie między innymi ochronę sieci przesyłowej wprowadzono 20 stopień zasilania – czyli ograniczenie dostaw prądu do firm. Mieszkańcom miasta to nie grozi. Choć i oni przez premier są proszeni o ograniczenie poboru prądu w godzinach 10 -17, ale nie każdy na apel odpowiada. Groźba wyłączenia prądu istniała we wtorek, gdy pojawiły się informacje o awarii spowodowanej upałami w Elektrowni Bełchatów – tą spółka zdementowała w piśmie czytamy informujemy, że wyłączenia w naszych jednostkach wytwórczych, w tym w Elektrowni Bełchatów, nie były spowodowane sytuacją meteorologiczną, a innymi niezależnymi przyczynami technicznymi (...) Nasze elektrownie korzystają z zamkniętego obiegu chłodzenia, w związku z tym upały i niski poziom wód nie stwarzają zagrożenia wyłączeniami mocy. Awaria została usunięta. Tak więc z prądem i wodą w Piotrkowie nie powinno być kłopotów. Przerwy w dostarczaniu ich mogą na chwile zaburzyć awarie na sieci przesyłowej.
